Kolokwium a sesja egzaminacyjna – co to jest i jak działa?

Co to jest kolokwium? Jak wygląda sesja egzaminacyjna? Ile trzeba mieć %, żeby zdać? To pytania, z którymi mierzą się studenci pierwszego roku studiów. Sama kiedyś szukałam odpowiedzi na te pytania, więc w tekście wyjaśniam, co to jest kolokwium i sesja egzaminacyjna, co trzeba zrobić, żeby zdać i jak wygląda zaliczanie zajęć na studiach.
Na początek ważna uwaga. Każda uczelnia, a często nawet wydział ma możliwość modyfikacji określonych kwestii. Może się okazać, że regulamin uczelni lekko modyfikuje definicje, które poniżej wskazuję, czy tworzy dodatkowo swoje własne pojęcia.
Ja bazuję na Regulaminie studiów w Uniwersytecie Wrocławskim. Jeśli jesteś z innej uczelni niż UWr to dla czystego sumienia polecam zapoznać się z regulaminem Twojej uczelni. W sensie tak w ogóle też zachęcam, ponieważ jest tam mnóstwo ciekawych rzeczy, jak Twoje prawa, ale i obowiązki czy zasady działania w „szczególnych sytuacjach”, jak urlop dziekański, przywrócenie terminu egzaminu, itp.
#1 Oceny i zajęcia
Na początek wspomnę, że na studiach oceny wyglądają nieco inaczej. W sensie ocena negatywna to 2,0 (!), a oceny pozytywne to 3; 3,5 (ew. 3+); 4,0; 4,5(ew. 4+); 5,0. Gdyby więc początki studiowania były ciężkie może nie wszyscy załapią, że 2,0 to oblany egzamin 😉
Zajęcia dzielą się na dwie grupy:
- Wykłady
- Ćwiczenia i ich różne rodzaje: seminaria, konwersatoria, warsztaty, lektoraty, laboratoria, pracownie, zajęcia terenowe, itd.).
Na ich temat napisałam cały artykuł, pt. Jak wyglądają zajęcia na studiach?. Polecam zajrzeć, jeśli chcesz uzupełnić wiedzę. No ok, ale co tak właściwie z kolokwium i sesją egzaminacyjną?
#2 Kolokwium
- to rodzaj sprawdzianu, który obejmuje wiedzę z danego materiału, przerabianego na ćwiczeniach;
- często jest jedyną podstawą oceny z ćwiczeń, a czasem łącznie z referatem, prezentacją czy aktywnością podczas zajęć;
- zwyczajowo odbywa się na przedostatnich lub ostatnich zajęciach. Może się jednak okazać, że będzie kilka mniejszych kolokwiów w trakcie semestru albo jakieś częściowe, a później i tak końcowe kolokwium z całego materiału;
- jest przeprowadzane przed rozpoczęciem się sesji;
- ma różną formę: testową, opisową, kazusową czy ustną – zależy od prowadzącego ćwiczenia;
- poprawki – uzależnione od prowadzącego: może być to jeden termin albo wiele, ale najpóźniej do zamknięcia protokołów przed sesją egzaminacyjną. To prowadzący ustala, czy można np. poprawić ocenę pozytywną albo podejść do kolokwium wcześniej niż reszta grupy;
- skutki niezaliczenia – może tak być, że zaliczenie ćwiczeń będzie niezbędne, aby podejść do egzaminu z danego przedmiotu. Oblane kolokwium (i ćwiczeń) to brak podejścia w ogóle do egzaminu z danego przedmiotu. Pozostaje „warunek” albo powtarzanie roku.
Podsumowując, kolokwium to forma sprawdzianu, która kończy ćwiczenia. Należy je zaliczyć przed rozpoczęciem się sesji egzaminacyjnej. Kwestie poprawy i terminów ustala prowadzący ćwiczenia.
#3 Sesja egzaminacyjna
Sesja przypominała mi na początku okres matury, tzn. to czas ok. 2 tygodni, kiedy nie masz zajęć, a wyłącznie przychodzisz i zaliczasz egzaminy z przedmiotów semestralnych. Brzmi znajomo?
Pewnie tak. I trochę tak jest z egzaminami. To takie duże sprawdziany z danego przedmiotu (wykładu). Tylko, że sesja odbywa się dwa razy w roku, a więc po każdym semestrze. Z wykładami jest tak, że obecność na nich jest nieobowiązkowa (zob. Jak wyglądają zajęcia na studiach?), więc jak nie będziesz na nie chodził to przed sesją nagle trzeba opanować całkiem spory materiał. Taki egzamin jest często uroczysty. Odbywa się w dużej auli i jest dla licznej grupy, np. całego roku (na studiach nie mówimy, że jesteśmy w pierwszej klasie, ale na pierwszy roku). Często to test czy forma opisowa, ale może być i kazusowa a nawet ustna.
Ważne uwagi dotyczące egzaminów:
- na UWr maksymalnie może być 8 egzaminów w roku akademickim, a maksymalnie 5 w jednej sesji;
- masz dwa terminy – termin egzaminu i termin poprawki, które są odgórnie ustalone w harmonogramie sesji, ale do drugiego terminu podchodzisz tylko, jeśli oblejesz pierwszy termin. Nie da się „poprawić” oceny pozytywnej;
- nie mogłeś przyjść? — jeśli masz ku temu ważny powód to możesz starać się o przywrócenie terminu(np. choroba potwierdzona zwolnieniem lekarskim). W terminie 7 dni od daty egzaminu (w szczególnych przypadkach 7 dni od daty ustania przyczyny), ale zgodnie z regulaminem jeśli uzyskasz zgodę to prowadzący czasem chce Cię od razu egzaminować — bądź na to przygotowany!
- zależy Ci na średniej? – na UWr jeśli nie przyjdziesz na pierwszy termin to nie masz oceny i liczy się tylko ocena z terminu nr 2. Masz więcej czasu na naukę, ale(!) tracisz jeden termin;
- chcesz zdać wcześniej? – wykładowcy wspominają o tym głównie na pierwszym zajęciach. Wcześniejsze zdanie egzaminu może zależeć od np. uzyskania z ćwiczeń konkretnej oceny. Dodatkowo formalnie traktowany jest jak pierwszy termin, więc może się okazać, że nawet negatywna ocena będzie wpisana do USOS. To tylko dobra wola prowadzącego, by w „zerowym” terminie negatywnych ocen nie wpisywać;
- nie zdałeś i co teraz? — każdy przedmiot ma przypisaną liczbę punktów ECTS. Jeśli na 60 pkt możliwych do zdobycia za wszystkie zdane zajęcia zdobędziesz min. 31 pkt (w ciągu całego roku) to warunkowo zdajesz — przechodzi więc warunkowo na kolejny rok po zapłaceniu całkiem sporej kwoty. W następnym roku chodzisz na zaległe zajęcia i je zaliczasz oraz normalnie na bieżące z kolejnego roku studiów — dokładasz więc sobie dodatkowej pracy. Jeśli w ciągu roku zdanymi egzaminami nie uzbierasz 31 pkt nie możesz przejść na kolejny rok studiów – powtarzasz rok.
#4 Wykłady niekończące się egzaminem
To taki „twór” dla obejścia systemu. Otóż czasem okazuje się, że masz całkiem sporo wykładów, np. 7–8 przedmiotów, a egzaminów może być tylko 5. Co zrobić? „Nadmiarowe” wykłady nie kończą się egzaminem, a zaliczeniem. W efekcie to duży sprawdzian z materiału, który musisz zaliczyć przed rozpoczęciem sesji. Taka hybrydowa forma nauczania.
Teoretycznie jest tylko jedno podejście do zaliczenia, w praktyce więcej, o ile ostatnie jest przed zakończeniem semestru (przed zamknięciem protokołów USOS na dany semestr).
Pytania z komentarzy:
1) Ile % potrzebujemy z kolokwium do zdania na 3?
Nie ma reguły. Zależy od prowadzącego, wewnętrznych aktów uczelni, etc. Zazwyczaj spotykałam się z wymogiem uzyskania między 50–75% punktów na zaliczenie.
2) Tylko, że u mnie jest inaczej…
Tak. Każda uczelnia w ramach posiadanej autonomii może odmiennie regulować szczegółowe kwestie dotyczące zaliczeń i sposobu przeprowadzania zajęć. Polecam zajrzeć do Regulaminu studiów, gdzie powinny znaleźć się potrzebne informacje 😉
Pamiętasz najdziwniejsze zasady dotyczące kolokwiów czy egzaminów? A może chcesz, żebym napisała więcej o prawach czy obowiązkach studenta? Napisz w komentarzu 😉
Czy wykładowca ma prawo zrobić test, w którym jest 25 pytań i trwa on 8 minut i 20 sekund czyli jest 20 sekund na przeczytanie zadania, możliwych odpowiedzi i zaznaczenie poprawnej?
Czy nauczyciel na indywidualnym roku nauczania może oblać studenta bez dania mu podejść do egzaminu ?
Czy wykładowca ma prawo zrobić zaliczenie z całego sylabusa zajęć, jeżeli sam pisemnie przyznał się, że nie starczyło mu godzin wykładowych do omówienia wszystkich zagadnień? Ponad to omawiał samą teorię, a na zaliczeniu wymaga liczenia zadań, których nie pokazywał i nie było ćwiczeń tablicowych. Czy warto zgłaszać się z tym do prodziekana? Czy nic nie uda nam się zdziałać?
Cześć.
tak właściwie to zależy. Sylabus powinien wskazywać punkty ETCS za dany przedmiot. A punkty ETCS odpowiadają liczbie godzin, jaką potrzeba na opanowanie przedmiotu. I jest to łączna liczba godzin: wykładów, ćwiczeń i samodzielnej pracy własnej.
Jeśli możliwe jest opanowanie całego materiału z sylabusa w godzinach odpowiadających ETCS, to nie ma znaczenia czy wykładowca to omówił na wykładach.
Co do ćwiczeń praktycznych, jeśli było to w sylabusie, to z dużym prawdopodobieństwem obroni się tym, że to miała być praca własna, a wątpliwości praktyczne można było omówić na konsultacjach.
Z kolei inaczej wygląda sytuacja, jeśli materiału nie da się “przerobić” w godzinach ETCS albo nigdzie nie ma informacji o możliwych ćwiczeniach praktycznych.
Pozdrawiam
Ania
Dziękuję bardzo, jeszcze mam jedno pytanie — co w momencie, gdy jest już 2 termin i zdały 3 z 60 osób? Czy mogą być wyciągnięte jakieś konsekwencje w stronę wykładowcy? Tylko z tym przedmiotem mamy taki problem.
Dzień dobry,
to zależy czy obiektywnie dało się zdać ucząc się tyle godzin, ile wynika z ETCS przy uwzględnieniu zasad z sylabusa.
Pozdrawiam
Ania
Studiuję na WSB i w zeszłym semestrze na zajęciach zdałem wszystkie kolokwia wiec zaliczyłem część ćwiczeniowa. Niestety nie zdałem egzaminu i mam teraz warunek. Prowadząca zajęcia kazała nam ponownie pisać oba kolokwia, aby dopuścić nas do egzaminu. I stąd moje pytanie czy jest to dozwolone aby prowadząca kazała nam ponownie zaliczać część ćwiczeniową?
Cześć Mikołaj,
odpowiedź powinna być w regulaminie konkretnego WSB.
Sprawdź proszę, co mówi regulamin, a jeśli nie znajdziesz tam odpowiedzi podaj namiary na stronę Twojej uczelni.
Pozdrawiam
Ania
A czy jest jakaś regulacja, w akcie uwr (w regulaminie nie ma), która stanowi, że nie można poprawiać oceny pozytywnej z egzaminu? Pozdrawiam
Cześć,
nie ma przepisu prawa wewnętrznego, który wprost by to wskazywał.
Natomiast funkcjonalnie celem podejścia do egzaminu jest jego zaliczenie (bez względu na ocenę), a więc poprawa jest przewidziana dla osób, które celu tego nie zrealizowały.
Ewentualnie szukałabym podstawy w § 31 Regulaminu studiów:
§ 31. Zajęcia raz zaliczone w ramach danego toku studiów nie podlegają ponownemu zaliczeniu.
Pozdrawiam
A.
Kolejna osoba, która powtarza bzdurne i krzywdzące stereotypy o wykładach. Wykłady SĄ obowiązkowe. Niektóre uczelnie mają odskocznię, gdzie zajęcia są schematyczne wtedy chodzenie na wykłady nie jest obowiązkowe, ale to jeden wielki mit, że wykłady nie są obowiązkowe bo są!
Oj nie zgodzę się, mój wykładowca, który jest także dziekanem powiedział, że nie są, ale że zachęca do nich. Myślę, że to zależy od uczelni.
Dokładnie. Jak napisałam w odpowiedzi na komentarz “p” wszystko zależy od regulacji na konkretnej uczelni.
Pozdrawiam
Ania
Cześć,
jeśli przeczytasz Regulamin UWr, na który się powołałam w tekście, to łatwo zweryfikujesz, że wykłady na Uniwersytecie Wrocławskim są nieobowiązkowe. Oczywiście każda uczelnia może mieć swoje regulacje, stąd ja ograniczyłam analizę na przykładzie jednej konkretnej uczelni.
Pozdrawiam
Ania
Witam a ile najmniej może być pytań na kolokwium?
Cześć Hej,
takie kwestie (wg np.Regulaminu UWr) powinny być podane w zasadach zaliczenia przedmiotu. Nie ma tutaj reguły ogólnej.
Pozdrawiam
Ania
Bardzo dobrze napisane, przydatne i komunikatywne informacje! A mogłabyś napisać coś o zajęciach językowych i ich zaliczaniu?
Cześć Andrzeju,
dziękuję 🙂
Zajęcia językowe na UWr zaliczane są przez wyspecjalizowaną jednostkę ogólnouniwersytecką, tzw. SPNJO (tutaj link: https://spnjo.uni.wroc.pl/pl/).
Przypisanie do grupy następuje na podstawie zaliczonego wstępnego testu językowego, następnie uczęszcza się na zajęcia i po zakończeniu zajęć zdaje egzamin końcowy. W przypadku napisania egzaminu wstępnego bodajże na C1 można być zwolnionym z języka i podejść tylko do egzaminu końcowego.
Pozdrawiam
Ania
A czy na kolokwium lub egzaminie mogą się pojawić rzeczy, których nie było na zajęciach? Czy jest jakaś podstawa prawna, która to reguluje?
Cześć Lauro,
przede wszystkim regulować będzie to Regulamin studiów czy inne uchwały i zarządzenia uczelni.
Kluczowy jest jednak zazwyczaj sylabus, w którym prowadzący wskazuje, jakie zagadnienia będą omawiane i jaka literatura przedmiotu obowiązuje czy np. jakie akty prawne. Na np. WPAE UWR jest on opublikowany na stronie wydziałowej w stosunku do każdego przedmiotu przez egzaminatora lub prowadzącego przedmiot, który nie kończy się egzaminem.
Nie ma jednak obowiązku, aby cały materiał był omówiony na zajęciach. Wręcz przeciwnie, w sylabusie generalnie przewidziany jest obszerny czas na pracę własną studentów nad zagadnieniami nieomówionymi na zajęciach.
Pozdrawiam
Ania